czwartek, 16 września 2010

Zaglądam do lodówki, a tam...



Dzisiaj na więcej nie mam siły. Cały dzień szukałam... :D

P.S. Całkiem odbiegając od tematu: u Babci Bez Mohera jest apel, obok którego nie mogłam przejść obojętnie. Zajrzyjcie koniecznie - żadne tam zbieranie datków, żeby nie było...

8 komentarzy:

  1. Pospali krzyżaki jedne i nie upilnowali. Oj, będą mieli po premii ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaa, to Ty byłaś??? Tak niepostrzeżenie, tak w nocy.... Jak mogłaś????? ;D ;D ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. O Krogulcu - nie pójdą do nieba nieeee...

    Anullo - oj tam, czy od razu trzeba mnie demaskować? Nie nabrałaś się, że szukałam? W Warszawie jestem spalona hiehie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spoko, spoko, jakoś sobie poradzimy ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. OK - trzymam Cię za słowo :)

    Zamieściłam dopisek w treści wpisu - całkiem nie na temat zniknięcia krzyża. Proszę o zainteresowanie i działanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. No, no, siekniemy jakiś makijaż kryjący, pelerynę i ruszymy ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego to oni chyba tyle się nie boją tyle co... Jarka :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje mi się, że oni się niczego nie boją. No, może demonów w swojej głowie ;)

    OdpowiedzUsuń