Snujemy się, pokładamy na kanapach i fotelach wyciągając nóżki do słonecznej plamy na dywanie. Niemrawo przetaczamy się do kuchni - czy my chcemy dzisiaj obiad? Nie... A co na kolację? Tost...
Na oknie wiosna, za oknem wiosna a u nas w domu- wiosenne przesilenie.
Na oknie wiosna, za oknem wiosna a u nas w domu- wiosenne przesilenie.
błogie lenistwo.... wiosna!
OdpowiedzUsuńoj chyba w wielu domach wiosenne przesilenie. Trzeba przeczekac.
OdpowiedzUsuńmam to samo.i zamiast sie odchudziac na wiosne to tylko czekolada i frytki feeeeeeeee
OdpowiedzUsuńKuro Kochana,
OdpowiedzUsuńprzesilenie występuje u mnie od lutego, nie mam siły już z nim walczyć... :( Minie, nieprawdaż?
Takie małe rude pojawiło się o dziwo ostatnio na działkach, które mam tuż pod oknem. I Rudą widzę już kolejny dzień, niestety nie mam pojęcia, czy to ta sama.
Pani M. - kurka blaszka, ale za bardzo wciąga! Lenistwo :)
OdpowiedzUsuńKasiu - czekam twardo. Na siedząco i leżąco.
Majowababciu - ja dziś znów: czekolada, makarony, ciasteczka z marmoladką...
Anullo - Nie walcz. Albo nie - walcz poprzez uporczywe leżenie, siedzenie w wygodnym fotelu. Przesilenie da sobie w końcu spokój z upartą delikwentką. Rude kręcą się u mnie po parku, a Twoja pewnie chętnie zjadłaby orzecha - musisz zapodać (rzutem z okna).
:)milusińsko
OdpowiedzUsuńPiękna ta ruda kitka, u nas wszystkie kitki są szare, a stokrotki "pink" ;)
OdpowiedzUsuńRuda gdzieś zniknęła, ale ostatnio przyleciało COŚ, usiadło na drzewie, a jak się odezwało... Siedziałam wtedy z Najmłodszym blisko okna i zaintrygowani odezwaliśmy się prawie równocześnie: "R2-D2!". Gdyż albowiem ptaszek zatrelował jak słynny robot z "Gwiezdnych wojen"!
OdpowiedzUsuńnie robić nic! mieć dwie lewe ręce....
OdpowiedzUsuńHannah -> :)) Teraz mam niezapominajki - jak zakwitną, zrobię foto.
OdpowiedzUsuńBeatto - może szare, bo tam mniej słońca i one takie niedojrzałe - nierumiane :)
Czarny(w)Pieprzu - nie da rady nie robić - już trzeci raz szorowałam balkon. Chyba się stopami nassałam wystarczająco słońca.