Kury domowej pomysł na dom!
Hi, hi, pozdrowienia od brodatej wiedźmy! :D
Idę wyrywać swoją brodę też chcę być czarująca i słodziutką kruszyną moja:P Już czuję jak moja nautralna słodycz promienieje:)
Hahahah, ten fragment o kociętach mnie zmiótł ;DDD
O, to w moim stylu.
Hmm...chyba czas się ogolić by nadto nie epatować nieznajomością własnych granic :DWitam gospodynię bloga! :)
Anullo - na zdjęciach nie widać :) Chyba że żeś się ostatnio jakoś szczególnie zapuściła :)))Aleksandro droga - ja mam problem z promieniejącą słodyczą. Kurczę - nie idzie, no nie idzie!Doro - kocięta to i mnie rozwaliły. A ponadto wspaniały akcent panów przy stole.Hannah - coś mam wrażenie, że to w stylu nas wszystkich hehe :)Witaj Antares - może Anulla coś doradzi - pisze, że ma brodę, ale jakoś to ukrywa bo nie widać (przynajmniej na fotografiach).Grunt to dobry kamuflaż!
Hi, hi, pozdrowienia od brodatej wiedźmy! :D
OdpowiedzUsuńIdę wyrywać swoją brodę też chcę być czarująca i słodziutką kruszyną moja:P Już czuję jak moja nautralna słodycz promienieje:)
OdpowiedzUsuńHahahah, ten fragment o kociętach mnie zmiótł ;DDD
OdpowiedzUsuńO, to w moim stylu.
OdpowiedzUsuńHmm...chyba czas się ogolić by nadto nie epatować nieznajomością własnych granic :D
OdpowiedzUsuńWitam gospodynię bloga! :)
Anullo - na zdjęciach nie widać :) Chyba że żeś się ostatnio jakoś szczególnie zapuściła :)))
OdpowiedzUsuńAleksandro droga - ja mam problem z promieniejącą słodyczą. Kurczę - nie idzie, no nie idzie!
Doro - kocięta to i mnie rozwaliły. A ponadto wspaniały akcent panów przy stole.
Hannah - coś mam wrażenie, że to w stylu nas wszystkich hehe :)
Witaj Antares - może Anulla coś doradzi - pisze, że ma brodę, ale jakoś to ukrywa bo nie widać (przynajmniej na fotografiach).
Grunt to dobry kamuflaż!