Ostatnio coraz więcej czasu siedzę poza siecią. W zasadzie nie siedzę, tylko ciągle jestem w biegu. Wczorajszy dzień wykończył mnie do cna - 20:30 a ja już odpływałam do krainy snu.
Jestem zachwycona słoneczną pogodą: od samego rana - a nawet wcześniej - ptaki rozpoczynają koncerty. Wiosnę widać i słychać wszędzie. Dzisiaj więc zaraz miedzy pracą a pracą zrobię przerwę na mycie okien i balkonu. Przy takiej pogodzie to prawdziwa przyjemność.Podaję rozwiązanie zagadki z poprzedniego - poprzedniego maila:
Z blogiem Plamka Mazurka łączy mnie zamiłowanie do obserwowania naszych skrzydlatych przyjaciół a fizycznie dowodzi tego posiadanie karmnika i moje wpisy m.in TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ (link z prawej, w sekcji "Pisuję jeszcze tutaj").
Z blogiem Plamka Mazurka łączy mnie zamiłowanie do obserwowania naszych skrzydlatych przyjaciół a fizycznie dowodzi tego posiadanie karmnika i moje wpisy m.in TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ (link z prawej, w sekcji "Pisuję jeszcze tutaj").
Z blogiem C'est La Vie... Mon Chéri łączy mnie to, co opisałam w sekcji "O mnie": przyjaciół rozrzuconych mam po świecie... Tych najukochańszych też.
Z blogiem Artefaktoria może być bardziej skomplikowana sprawa, ale jeśli ktoś przeczytał wpis ten TUTAJ powinien coś zacząć podejrzewać. Lubię biżuterię - a jakże, ale nie tylko nosić, lecz również robić. Tamten blog bardzo ściśle się ze mną wiąże, bo ...też jest mój :)
Jeszcze raz gratuluję Małej Mi za trafienie najbliżej, jak się dało. Obiecuję więcej zagadek i uprzedzam, że będą pokręcone.
Z blogiem Artefaktoria może być bardziej skomplikowana sprawa, ale jeśli ktoś przeczytał wpis ten TUTAJ powinien coś zacząć podejrzewać. Lubię biżuterię - a jakże, ale nie tylko nosić, lecz również robić. Tamten blog bardzo ściśle się ze mną wiąże, bo ...też jest mój :)
Jeszcze raz gratuluję Małej Mi za trafienie najbliżej, jak się dało. Obiecuję więcej zagadek i uprzedzam, że będą pokręcone.
Aaaaa, widzisz, tego nie odgadłam, że Artefaktoria jest Twoja!
OdpowiedzUsuńWiele mnię się teraz przejaśniło, a dodam tylko, że Plamkę Mazurka oglądać będę często, bo ciekawe całkiem ptaki tu do mnie przylatują, ale pojęcia nie mam, jakie...
PS A jakąś godzinkę temu rozmawiałam z koleżanką o myciu tarasu i okien. To chyba atawistyczne: wiosna, cieplej, a my od razu o porządkach! :)
Masz urocze te obrazeczki zdobiące wpisy :)
OdpowiedzUsuńAnullo - Plamka Mazurka jest super - zaglądam tam non - stop :) Moje ptaszory karmnikowe dzisiaj mnie odwiedzały podczas pucowania balkonu. Łypały na mnie podejrzliwie - pewnie przez szybę wyglądam inaczej niż na żywo:) A co do porządków to wiesz - kura jest kura - okna, garnki, pranie.. :P
OdpowiedzUsuńMi - fajnie, że się podobają - rysuneczki na touchpadzie w paincie rysowane :)
Przy okazji ozdabiam nimi zakładki do książek (co na blogu Artefaktorii można zobaczyć).
Oooo, spoko, mam to samo, więc spokojnie mogę rzucić hasło: Kury, łączcie się! ;) Też dziś szorowałam taras (nie mówiąc o garnkach...).
OdpowiedzUsuńA teraz okna na mnie łypią, nie wiem, czy je myć??? Od soboty deszcz....
A ja to mam dobrze....nic nie sprzatam.... za to sie przeprowadzam :PPP
OdpowiedzUsuńA w ogole to sie zajadam dzis czekolada... buuuu zabierzcie to ode mnie, bo mi doopa urosnie!!!
A ptaszorki daja koncerty az milo.. moja Kota jest ich fanka :PP
Buziaczki dla Szanownych Czytaczy i Cudnej Kury :DD Muaaaa :)) :***
Między pracą a pracą mycie okien i balkonu??? Szacunek ;)
OdpowiedzUsuńBeatto - pracuję w domu, więc w zasadzie w każdym momencie mogę szorować. I zawsze będzie to między pracą a pracą :)))
OdpowiedzUsuń50% okien mam pomytych. Lubię tą fuchę, bo czasem ciekawe ptaki ze swoich okien widzę: bielik, bocian czarny czy kania ruda ;-)
OdpowiedzUsuńKrogulcu - ja widzę też - tak z odległości góra półtora metra, bo tyle od okna jest karmnik. Ptaszory mnie też widzą i czasem są bardzo odważne - nie uciekają :)
OdpowiedzUsuńHa! Mój dylemat rozwiązany: pada deszcz! :)
OdpowiedzUsuń"kury łączcie się" :)
OdpowiedzUsuńwitaj, kuro domowa, w wirtualnym kurniku.
będę czytać cię. o
pozdrawiam -
kura polka
O - rodzina :) Hei hei - bardzo mi miło, że jeszcze jakiś drób się pojawił. Zajrzę i do Ciebie Kuro Polko.
OdpowiedzUsuń