Mi - zdecydowanie odradzam :) Trzeba wrzucić w rondelek na odrobinę mleka, po rozmrożeniu i zagrzaniu dodać garść pokruszonego sera pleśniowego typu blue. Wymieszać do rozpuszczenia sera (lub rozpuszczenia-nie-do-końca) po czym polać tym ciepły, ugotowany maron np. rurki. Zajadać ze smakiem.
P.S. Kuro ;) zgadzam się z tymi pięknymi przedmiotami ;) a historia pana z autobusu jest prawdziwa i zgadzam się z nią, bo tak zbierałam kiedyś na prezenty świąteczne :) codziennie odkładałam złotówkę... i na święta problemu nie było... :)
Też jadałam, w różnych postaciach i było dobre... dopóki nie zasiałam, zebrałam i TEGO spróbowałam! Zastanawiam się, czy w "szmaragdach " nie ma trawy. No ale wiem, "jak się nie ma, co się lubi..." Pozdrawiam ze wsi.
;) ale czy to się je w takiej postaci??? :)
OdpowiedzUsuńMi - zdecydowanie odradzam :)
OdpowiedzUsuńTrzeba wrzucić w rondelek na odrobinę mleka, po rozmrożeniu i zagrzaniu dodać garść pokruszonego sera pleśniowego typu blue. Wymieszać do rozpuszczenia sera (lub rozpuszczenia-nie-do-końca) po czym polać tym ciepły, ugotowany maron np. rurki.
Zajadać ze smakiem.
"Zielono mi i spokojnie,
OdpowiedzUsuńzielono mi..." ;)
Ale czad!
OdpowiedzUsuńAle bosko wygląda:) już od rana jestem głodna
OdpowiedzUsuńDoro - czad, jak nie wiem co. Zjedzony w mig. Ten czad :D
OdpowiedzUsuńOlu - ja ostatnio jestem głodna non stop. Nie mogę już nawet własnych zdjęć oglądać :)))
Mmmmmm :) brzmi bosko! ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Kuro ;) zgadzam się z tymi pięknymi przedmiotami ;) a historia pana z autobusu jest prawdziwa i zgadzam się z nią, bo tak zbierałam kiedyś na prezenty świąteczne :) codziennie odkładałam złotówkę... i na święta problemu nie było... :)
Kilka godzin po północy to nie jest dobry czas na czytanie o kulinarnych ekscesach, zwłaszcza gdy się uwielbia szpinak! ;)
OdpowiedzUsuńAle co tam, piszę: pyszności!!!!
Też jadałam, w różnych postaciach i było dobre... dopóki nie zasiałam, zebrałam i TEGO spróbowałam! Zastanawiam się, czy w "szmaragdach " nie ma trawy. No ale wiem, "jak się nie ma, co się lubi..."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ze wsi.