Dzisiaj krótko i treściwie.
Bierzemy:
Bierzemy:
- duży jogurt naturalny
- dwa duże, lub trzy małe dojrzałe banany (w brązowe plamki , niezbyt twarde - w zasadzie miękkie, żadnych zielonych elementów)
- 2 łyżeczki cukru (ja mam taki, co w nim trzymam laski wanilii), trochę cukru waniliowego jak kto nie ma takiego, co w nim trzyma te laski...
- 2 łyżeczki zmielonych migdałów
Miksujemy, przelewamy do szklanek (wychodzą dwie duże), pijemy.
Kalorii nie liczymy, bo i nie ma po co :)
Smacznego!
Kalorii nie liczymy, bo i nie ma po co :)
Smacznego!
Kapitalny ten Twój blog od jakiegoś czasu poczytuję i naprawdę miło się po nim 'wędruje'...
OdpowiedzUsuńA koktajl może dziś zrobię według Twojego przepisu, a co?:-) Wreszcie raz na jakiś czas szaleństwo dozwolone;-) pozdrawiam
A to ma jakieś kalorie w ogóle??????? ;))) I jak smakowicie brzmi!
OdpowiedzUsuńja takie cosik na mleku robię- zwę to górnolotnie koktajl:) :)))))
OdpowiedzUsuńTo co z tymi kaloriami? ;)
OdpowiedzUsuńLadybird - witam i zapraszam do poczytywania! A szaleństwo koktailowe jest w miarę bezpieczne :)
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam
Anullo kalorie ma. Od razu zwrócę się również do
Krogulca:
Tu są tabele: TABELE można sobie policzyć.
Zaskakująco (dla niektórych)- to migdały robią tutaj za zapalnik :) Na szczęście nie sypiemy ich zbyt wiele.
Kaś - a z tym mlekiem to tak po prostu z takim zimnym z lodówki i ciach!?
Kurka, blaszka - właśnie przypaliłam drożdżowe z rabarbarem. Pierwszy raz w życiu robiłam i spiekłam od spodu. Czy ktoś ma jakiś pomysł, żeby tego uniknąć (oprócz postawienia blachy wyżej)? Kruszonka uratowała sytuację - można ją wyjeść w razie czego z tym rabarbarem.
OdpowiedzUsuńZachciało mi się eksperymentów, jak ja ciast piec nie umiem...
Jenyyy a ja na szpinaku jade... lubie nie powiem, ale niestety jak sie mi przytylo to ja nawet o bananach i tej calej reszcie czytac nie powinnam!! Uciekam stad bo mnie cukier goni :PP
OdpowiedzUsuńA na ciasto nie pomoge, bo ja nawet ciasto z pudelka spiernicze :)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie przysmaki! :) ja czasem dodawałam do tego jeszcze kostki czekolady - to dopiero była bomba kaloryczna! ;)
OdpowiedzUsuńano z takim zimnym z lodówki, do blendera i banan i jedziesz:) a potem pijesz;) jamiii:)
OdpowiedzUsuńKrótko, treściwie i bananowo :)
OdpowiedzUsuńMaju - z ciastem poradziłam sobie za pomocą ...paszczy. Po prostu je zjedliśmy. Okazało się mniam - po prostu odkroiłam spód (3 mm) a reszta zniknęła w naszych gąbkach.
OdpowiedzUsuńDidżejko - ja też wrzucam czekoladę - jak oczywiście mi się chce. Bo tak to najszybciej jest jej nie szukać :P :)
Kaś - spróbuję, kurka, z mlekiem, a co!
Mi - oj treściwie. Jak tylko pokażą się owoce sezonowe zacznę eksperymenty z innymi. Truskawki - ooo, jagody- aaaa!!!